Na choinkę powędruje srebrne serduszko zdobione szlagmetalem i wizerunkiem aniołka, a następnie wielokrotnie lakierowane, dzięki czemu zyskało szklany połysk (niewidoczny na zdjęciu). Serduszko samo w sobie wydawało się trochę niekompletne, więc dorobiłam mu dekoracyjny ogonek.
Następnie mała, okrągła, przezroczysta bombka z buzią aniołka w głębi, wzorowana oczywiście na pracach Sylwii Serwin. Do Mistrzyni daleko, ale starać się każdy może ;)
Ogromna bomba malowana
farbą i ozdabiana kryształem, brokatem i mikrokulkami podoba mi się najmniej, ale także znajdzie
miejsce na choince:
No i na koniec już nie decoupage, a wyszywana gwiazdka. Na filc naszywam co
mi w ręce wpadnie – perełki, koraliki, cekiny, wypełniam środek (żeby gwiazdka
była wypukła) i obszywam srebrną nitką. Ta kometa ma nawet własny perłowy ogon
;) W przeszłości popełniłam wiele takich wyszywanych prac, od lat wiszą na
choince, może przy okazji tych Świąt je pokażę? Bardzo lubię własnoręcznie
wyszywane ozdoby, uważam, że pięknie wyglądają na tle zielonych gałązek (choć przyznaję, że
są czasochłonne).
Reasumując – dziś wszystkie w podobnej tonacji kolorystycznej, ale każda trochę w innym stylu i inaczej robiona. Czy któraś Wam przypadła do gustu?
Bombki przepiękne, trzymam kciuki za przełamanie tradycji!!! Ale nie kłam o gwiazdce - w nocy włamałaś się do mnie i ukradłaś ją z premedytacją. Oddawaj i to szybko! ;) a tak na serio, to gwiazdka jest obłędna, tak mi się spodobała, że mam ochotę spróbować zrobić, ale brak mi czasu, materiałów, a przede wszystkim talentu do szycia!!! Pozdrawiam gorąco i świątecznie! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz!!! :D Szycie gwiazdki jest naprawdę łatwe, dużo łatwiejsze niż decoupage, a rezultat moim zdaniem efektowny. A anioły już wiszą na choince :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Gwiazdki fantastyczne! Może jakiś tutorial?! <3
OdpowiedzUsuńW tym roku przed świętami nie zdążyłam, ale robi się :)
OdpowiedzUsuńWszystkie gwiazdki są prześliczne, nawet nie podejmuję się wyboru:). Sądzę, że każda z nich jest pracochłonna, ale gwiazdka to już szczególnie. Kiedyś haftowałam (haft Richelieu, haft angielski biały i krzyżykowy) nawet sporo i wiem, ile to wymaga czasu, dlatego podziwiam i gratuluję cierpliwości:). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTa gwiazdka jest zdecydowanie łatwiejsza niż haft Richelieu! :) Nie zdążę już w tym roku zrobić tutorialu, może w następnym? Tymczasem serdecznie dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyszywane gwiazdki..... bajka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper post!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń... jejciu, te wyszywane gwiazdki, jakie muszą być pracochłonne..., myślę że można je robić tylko dla siebie lub na prezenty dla bliskich, bo praca im poświęcona jest nie do zapłacenia. Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuń